Stomil Olsztyn - Olimpia Grudziądz 0:1 (0:0)
Bramka: Michał Karlikowski (90+8 samobójcza).
Olimpia: Górski - Sikorski, Zbiciak, Kostkowski, Ciupa - Cichoń (71. Maruszak) - Rabet (89. Grapka), Frelek, Krocz, Rychert - Czarnowski (62. Jampol).
Stawka meczu sparaliżowała zawodników. Mało było płynnych akcji, szybkich wymian podań i prób zagrożenia bramce rywali. Po 20 minutach częściej przy piłce zaczęli przebywać grudziądzanie, ale brakowało im decyzyjności w ostatnim podaniu. Po kolejnych dziesięciu minutach z dobrej strony pokazał się Kacper Górski, który musiał dwa razy interweniować po akcjach stomilowców. Najbliższy zdobycia bramki w końcówce pierwszej połowy był Dominik Frelek, po strzale którego piłka trafiła w słupek.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Mało było podbramkowych spięć. Nikt nie chciał zaryzykować, bardziej bojąc się utraty gola niż pokazać chęć zdobycia bramki. Dobrą okazję miał w 79. minucie Jarosław Jampol, który dostał dobre podanie od Kacpra Rycherta, ale posłał piłkę wprost w interweniującego obrońcę Stomilu. W ostatnich minutach grudziądzanie musieli grać w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za faul taktyczny zobaczył Bartosz Zbiciak.
Jednak to ich nie załamało. W doliczonym czasie zadali cios przedłużający ich nadzieje na utrzymanie. Lewą stroną popędził Szymon Krocz, zagrał w pole bramkowe, piłka trafiła w Michała Karlikowskiego i wpadła do bramki. Radości w ekipie grudziądzkiej nie było końca, bo to zwycięstwo utrzymuje ją w grze o utrzymanie. Do bezpiecznego miejsca zajmowanego przez Skrę Częstochowa podopieczni Mariusza Pawlaka tracą dwa punkty.
Kolejny mecz Olimpia rozegra 18 maja o godz. 15. Podejmie KKS Kalisz.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
